czwartek, 19 marca 2015

"Biegnij"

Tkwię w jakimś takim zastanowieniu, jakbym wcale nie chciała wykonywać żadnych ruchów. Najchętniej zatrzymałabym się w chwili, żeby mieć czas całego świata na przemyślenie. Bo poniesienie porażki po raz kolejny może okazać się zbyt duży obarczeniem. Mam jeszcze na to czas, na ten upadek, znów, mam całkiem sporo czasu. Tylko, że ja chciałabym tego upadku ominąć. Najlepiej, nie mieć ku niemu sposobności. Tak się jednak nie da.
Mam nowe uzależnienie. Raczej nie nowe, w sumie, tylko odnowione. Już kiedyś na nie cierpiałam. Przybiera ono różne formy. Obecnie jest to obsesyjne sprawdzanie wyświetlacza telefonu. Ładne cudeńko ale nie w tym rzecz. Po prostu, czterdzieści minut a ja wiem czy coś się zmieniło. Chyba, że znajdę sobie zajęcie, które na tyle zajmie mi myśli, iż się nie spostrzegę, ale o to jakoś trudno ostatnio. Już powoli zaczynam sabotować samą siebie.
Myślę, niemal cały czas.
Poprzedni wiersz był dedykowany, ale jakoś nie złożyło się, abym o tym poinformowała...kogokolwiek, włącznie z osobą, której go w myślach ofiarowała.
Czuję jakby cała moja przeszłość ożywała w jednej chwili. Nie jakieś konkretne chwile, po prostu ta niedokończona opowieść, która czeka na ostanie rozdziały. By móc stwierdzić czym teraz jest. Chciałabym móc to stwierdzić, ale znów szumi mi w głowie.
Potrzebuję radosnych tematów do rozmowy, ktoś zna?

Biegnij,
Biegnij szybko,
Tak, jakby od tego zależało Twoje życie,
Chociaż tak naprawdę
Od tego zależy Twoje nieszczęście.
Uciekaj,
Uciekaj i ukryj się dobrze,
Tak,  jakbyś dzięki temu zyskała przewagę,
Choć przecież stanowi to Twoją przegraną.
Milcz,
Milcz zaciekle,
Bo to sprawi, że Cię nie usłyszy,
A przecież wydaje Ci się, 
Że tego właśnie chcesz.
Oddychaj,
Oddychaj głośno,
Bo wtedy jednak znajdzie Twój ślad,
A właśnie tego naprawdę pragniesz.
19 marca'15

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz