niedziela, 19 kwietnia 2015

"Zaś wtedy"

Trójki, szóstki, dziewiątki, osiemnastki, czwórki.
To jest takie rozważne i zrównoważone. Podoba mi się ta odmiana. Przyjemnie jest tak nie tonąć we własnej otchłani, za to wciągać kogoś we własną osobę. 
To wszystko głupoty, haha,


Później...
I
Gdy zaś powiemy sobie już wszystko
I pozostanie tylko milczenie.
Zapragniemy siebie nawzajem.
Będę patrzyć na Ciebie
A Ty unikać mojego wzroku.
W końcu zrozumiemy jakie to proste.

II
Jak banalnie jest się śmiać
I sprzeczać o drobnostki.
Jak przyjemnie jest ufać
I wierzyć w każdy gest.
Jak błahe
I nie wyobrażalnie ważne są słowa.
Jak niewiele brakuje do bliskości
I pragnienia wyłączności.
18'kwiecień

Mhm
I gdy dopadnie mnie ta obojętność
Wedrze mi się do wnętrza
Sprawi że serce me się wykrwawi
Płuco mi się zapadnie
I nie dam rady oddychać
Myśli moje się rozproszą
Zapomnę kim jestem
Będę czuła tylko jak cała moja dusza
Roztapia się jak wiosenny śnieg


Nie zniosę Twojej obojętności
19'kwiecień

czwartek, 19 marca 2015

"Biegnij"

Tkwię w jakimś takim zastanowieniu, jakbym wcale nie chciała wykonywać żadnych ruchów. Najchętniej zatrzymałabym się w chwili, żeby mieć czas całego świata na przemyślenie. Bo poniesienie porażki po raz kolejny może okazać się zbyt duży obarczeniem. Mam jeszcze na to czas, na ten upadek, znów, mam całkiem sporo czasu. Tylko, że ja chciałabym tego upadku ominąć. Najlepiej, nie mieć ku niemu sposobności. Tak się jednak nie da.
Mam nowe uzależnienie. Raczej nie nowe, w sumie, tylko odnowione. Już kiedyś na nie cierpiałam. Przybiera ono różne formy. Obecnie jest to obsesyjne sprawdzanie wyświetlacza telefonu. Ładne cudeńko ale nie w tym rzecz. Po prostu, czterdzieści minut a ja wiem czy coś się zmieniło. Chyba, że znajdę sobie zajęcie, które na tyle zajmie mi myśli, iż się nie spostrzegę, ale o to jakoś trudno ostatnio. Już powoli zaczynam sabotować samą siebie.
Myślę, niemal cały czas.
Poprzedni wiersz był dedykowany, ale jakoś nie złożyło się, abym o tym poinformowała...kogokolwiek, włącznie z osobą, której go w myślach ofiarowała.
Czuję jakby cała moja przeszłość ożywała w jednej chwili. Nie jakieś konkretne chwile, po prostu ta niedokończona opowieść, która czeka na ostanie rozdziały. By móc stwierdzić czym teraz jest. Chciałabym móc to stwierdzić, ale znów szumi mi w głowie.
Potrzebuję radosnych tematów do rozmowy, ktoś zna?

Biegnij,
Biegnij szybko,
Tak, jakby od tego zależało Twoje życie,
Chociaż tak naprawdę
Od tego zależy Twoje nieszczęście.
Uciekaj,
Uciekaj i ukryj się dobrze,
Tak,  jakbyś dzięki temu zyskała przewagę,
Choć przecież stanowi to Twoją przegraną.
Milcz,
Milcz zaciekle,
Bo to sprawi, że Cię nie usłyszy,
A przecież wydaje Ci się, 
Że tego właśnie chcesz.
Oddychaj,
Oddychaj głośno,
Bo wtedy jednak znajdzie Twój ślad,
A właśnie tego naprawdę pragniesz.
19 marca'15

niedziela, 15 lutego 2015

Chwila Chwili.

Gdybym tak mogła zatrzymać własne myśli w miejscu...
Gdybym tak mogła powiedzieć to co chcę.
Gdybym tak mogła na chwilę stać się bardziej kimś innym niż sobą.
Gdybym tak mogła zamienić kolejność zdarzeń.
Gdybym tak mogła zebrać się na odwagę.
Gdybym tak mogła uzmysłowić sobie temat.
Gdybym tak mogła....

Chwila.
Krótki wdech,
przelotna myśl,
chwilowa obawa.

Ma wrażenie,
że leci.
Czuje jak pięty
odrywają się od podłoża.

Nikły uśmiech,
oczy ukryte pod powiekami.
Nerwowy śmiech.

Niech wystarczy chwila.
Niech tylko zamkną się drzwi.
wystarczy, że się odwrócisz,
pójdziesz w drugą stronę.
Niech tylko wagon ruszy,
wystarczy, że odwrócisz wzrok,
nie obejrzysz się do tyłu.

Niech tylko zniknie ostatnie wrażenie,
nikły zapach Twojej skóry,
ostatnia chwila, w której rozbrzmiewa Twój głos.

Wystarczy,
aby myśli popędziły w Twoją stronę,
oplotły Cię ciasno.
Wystarczy,
by serce zaczęło bić szybciej,
tłocząc w żyły nadzieję.
Wystarczy,
bo od tej chwili
wszystko będzie skupiać się a tym,
że już Cię tutaj nie ma.