wtorek, 30 kwietnia 2013

"WNMNJ"

I tak wiele spraw zostaje nierozwiązanych.
Wciąż myślę i o tym.
Pewne kwestie i słowa wzbudziły we mnie tęsknotę do szczęścia i bliskości .. przed którą tak usilnie starałam się uchronić!
Przecież wcale nie przeszkadzał mi mój los takim jakim był, teraz też nie jest najgorzej. Tylko te myśli i chęci, które mogą mnie zranić... Takie samolubne, ale wiem, że czyniąc to zranię kogoś na kim mi zależy! A tak bardzo tego nie chcę.
Słońce czy deszcz, już bez różnicy. Ale dzieje się tyle dobrego!

WNMNJ
Odjąć wcale,
Nic nie dodawać.

Mi nie jest,
ale może była.
Jak mam powiedzieć,
to co widzę,
skoro nie otwieram ust.
Mi może była,
ale już nie jest.
Jak mam pokazać,
to co myślę,
skoro mam ręce w kieszeniach.
Mi na pewno była,
ale czy nadal jest?
Jak ma zobaczyć,
to czego pragnę,
skoro mam zamknięte oczy.
9 kwiecień'13

Smutna dziewczyna z uśmiechem na twarzy
I doprawdy pięknie jej z nim.
Gdy po chwilowej ciszy ubiera go na usta
Słów brakuje by wyrazić radość z tego widoku.
Podobno nieczęstym on 
A mnie wciąż nim raczy.
Dziewczyna z zielonymi oczami tak często się śmieje
I nie do wiary, że jest smutnym człowiekiem.
Jej usta wciąż się ze mnie naśmiewają,
Ale to przyjemne. 
Krótki ten gest rozchodzi się po duszy
Powoli i bez pośpiechu.
Pragnienie -
- By smutna ta dziewczyna wciąż się uśmiechała.
29 kwiecień'13

Spacerem
Trzymać się krok z tyłu 
niezauważalnie za Nią.
Pleść trzy po trzy,
gdy głupoty w głowie głębią się chaotycznie.
Podsuwać zdania niedopowiedziane
pełne nadziei, choć nienatarczywe.
Przypadkiem wejść w Jej krok,
wpaść na ramię
i przeprosić pośpiesznie z zakłopotaniem.
I to milczenie między myślami.
Przy pożegnaniu niechęć do powiedzenia:
"na razie, do zobaczenia".
W duchu powtarzając:
"jak najprędzej".

Spleść delikatnie palce ich dłoni. Popychając o krok dalej. Szeptać na ucho, że chciałoby się to czy tamto, nieśmiało trzymając się tuż obok. I cieszyć się zwyczajną bliskością osoby wcale nieprzypadkowej.

Tak naiwne spojrzenie
 myśli bojaźliwych,
 fikcyjna przestrzeń między zdarzeniami. 
Ciągłe szukanie,
 które wciąż leży na biurku nietknięte.
29/30 kwiecień'13

Po północy 
Kocham nocą,
gdy ciemność w koło
sunę palcami po Twojej skórze
wyłapuje każde westchnienie. 
Czuję nocą,
w mroku,
słyszę bicie własnego serca
i widzę myśli na suficie.
Innym światem wtedy jestem otoczona,
gdy różne fantazje napływają łzami oczy.

Rankiem mam pustkę w głowie,
całkowita amnezja czynów 
i westchnień.
Kochałam, czułam,
czy Ty wciąż tam byłaś?
30 kwiecień'13