środa, 25 maja 2011

Twoje zdjęcie i Niekończące się żegnanie.

Czy moje serce znów robi to? Czy nie ma dość? Ponownie wierzy? Widocznie ono jest silne. Ciągnie mnie za sobą. Słucham się go, nie mam sił się sprzeciwiać. 
Czy i tym razem poczuję ten silny wicher w swej duszy?

Twoje zdjęcie.
Robiąc zdjęcia
chcę ułapać chwilę,
uwiecznić myśli.
Nie mogę pogodzić się,
że nie zdążyłam tego uczynić.
A tak bardzo chciałam!
Jestem pewna,
iż nie popełnię
błędu drugi raz!

Noszę aparat przy sobie
czekam na okazję.
W tamtym wypadku
nie miałam nawet okazji
uchwycić Twych emocji.
Nie widziałam ich nigdy.

Teraz klisza ma
ciągle w gotowości.
Już niemal wszystko
jest ustalone.
Oby się udało!

Przysłona ustawiona
czekam tylko na okazję.
Tym razem wychwycę uśmiech!

Szkoda tylko, iż inny.
Nie tej osoby,
na której łuk radości
tyle czekałam.
Ale wierzę,
że tym razem
zdążę!
Bo ten równie
piękny
i oczekiwany jest
jak tamten!

Nie znikniesz?
25 maj'11

Niekończące się żegnanie.
Dalej gdy widzę Twój nick,
serce lekko mi drży,
a w oczętach zbierają się łzy.
Nie płaczę.
Nie ma sensu.

Wierzę, iż zmieniłaś swe zmaiary.
Nic nie piszę, nic nie mówię.
Jednak głupia nadzieja pozzostała.
Pozbyć jej się nie umiem.

Zrobiłam ostatnią pracę,
związaną z tym wszystkim.
Chciałam Ci pokazać,
ale nie mam jak.
Cóż...

Uśmiechasz się czasem,
prawda?
25 maj'11

środa, 11 maja 2011

Trudne zapomnienie.

I czyż to rzeczywiście koniec? Na zawsze? Nigdy nie powróci? 
Nie wiem...Ciężko mi to ogarnąć...Trudno zebrać myśli. Wszystko się szamocze i plącze. 
Pogodzić się trudno. Ale może tak będzie lepiej? W życiu nie chciałabym sprawiać przykrości ni bólu. 
Myślę. Cały czas.
Spoglądam w niebo, Ty również?
Tyle rzeczy jeszcze chciałam zrobić, tyle powiedzieć. Nie uczynię tego prawdopodobnie nigdy. 
Nie chciałam...Ale zrobiłaś tak jak uważałaś. Nie mam prawa się narzucać zbytnio. 
Nadzieja się schowała, ale wciąż chyba się tam kryje. Po cichu, incognito.
Zbieram stokrotki.

Wiersz dla mnie
Odeszłaś na zawsze
pozostawiając po sobie
słów niewesołych kilka
Jednakże te słowa
zapisane przepięknie
należą teraz do mnie
Choć smutek
przebija kartkę
ukochane pozostaną!
6 maj'11

Trudne zapomnienie.
Każde miejsce, chwila, przedmiot.
Wspomina mi o Tobie.
Na własne życzenie rozmyślam o tym.
Czy tak miało być?

Gdyby choć dało się zapomnieć.
Ale ja nie potrafię.
A może...

Byłaś częścią mego życia.
Dalej jesteś.
Ale już nie osiągalną.

Tak nierzeczywiste się to wydaje.
Trudno to pojąć.
Zaakceptować.
Ciężko się pogodzić.

Dalej mam nadzieję?
Któż to wie.
Ale z Twej prośby próbuję zapomnieć.
Choć nie uważam, by to było możliwe.
Robię to tylko dla Ciebie.

Rzucam się w wir zajęć.
Robię wiele rzeczy.
Rozmawiam, piszę, rysuję.
Nic to nie daje.
Ciągle powracam do mych o tym myśli.
Ciężko zapomnieć!
9 kwiecień'11

wtorek, 3 maja 2011

Nie mówić, przemilczeć...

Jestem załamana swą głupota. Zjebałam to...Po prostu na całej linii. Nie chciałam, żeby tak wyszło. I teraz pewnie nic już zrobić nie mogę...A winić mogę tylko siebie. Jestem idiotą...
Szlak by to...Dlaczego nie umiem powstrzymać swojej niewyparzonej gęby.? Czemu nie myślę nad tym co robię..?
Nienawidzę tego u siebie...


Nie mówić
-Nie musiałaś tego mówić.
-Wiem...
-Więc po co to zrobiłaś?
-Nie wiem...

Znów. Kilka słów za dużo.
Powtórnie zbyt niepoważnie.
Nie myśląc,
mówiąc co na język padnie.
Później, przemyślane.
Bolą podwójnie.

Cofnąć kilka chwil.
Nie zaczynać.
Pozostawić.
Milczeć.

-Zraniłam ją tymi słowami,
prawda?
-Z pewnością.
-Mogłam już nic nie mówić...
-Oj tak.
-Nie da się tego już naprawić..?
-Chyba nie.
-Myślisz,
że kiedykolwiek mi wybaczy?
3 maj’11


Przemilczeć
Nieprzemyślane
Słowa
Zdanie
Niechciane
A mimo to
Wypowiedziane

Zniszczyło

Zniszczone
Wszystko
Nad czym
Tyle
Pracowała

Zbyt późno
Pomyślane

Nieprzemilczane
To
Co tego
Wymagało

Za późno

I nie ma
Szans
Najmniejszych
By to naprawić?

Czy kiedykolwiek
Zostanie
To wybaczone? 
2 maj'11