niedziela, 16 grudnia 2012

"Zimne dłonie"

Wiecie jak angażowanie się potrafi być męczące? Nie podejrzewałam, że mogę tak zmęczyć się starem się.  Ale to miłe uczucie, chcę więcej. Uczuć, uśmiechów, starań, gniewów. Teraz wszystko jest takie jasne.
Zastawiałam się dziś nad wieloma rzeczami.
I spałam tylko cztery godzina. Głupia ja zamiast teraz iść spać to siedzę tutaj.
I chyba pójdę w końcu.

Zimne dłonie
Czasami przychodzi pewna myśl
i łzy zbierają się w oczach
a ja nie wiem co mam począć
ze zmarzniętymi rękami

Różne rzeczy przychodzą do głowy
gdy późna noc za oknem
Takie które bawią
i melancholijne są zarazem

I trzęsę się cała
nie ze śmiechu czy płaczu
tylko zastanawiam się
czy śpisz już może

A mi zimno
i nie wiem
komu mam o tym powiedzieć.
 16 grudzień'12

piątek, 7 grudnia 2012

"Kojot w mieście"

Tak bardzo chciałam grudzień, tak go wyczekiwałam... Teraz nie wiem nawet czy odbędzie się chociaż ta obiecana rozmowa przy kawie, ehu...
Jednakże nie smutam! Życie ma swoje specyficzne barwy, które mi aktualnie pasują, nawet bardzo.
Jestem zadowolona ze swojej codzienności, jasne są jakieś niedociągnięcia, które można by poprawić, ale nie kują one za bardzo w oczy, więc jest okej.
Robiłam ostatnio dużo analiz siebie i otoczenia.

Kojot w mieście
Widziałem wczoraj Kojota
na (ruchliwej) ulicy
sierść miał sklejoną
mazią gęstej krwi
Mocne łapy uginały się
pod jego ciężarem
Wielkie ciemne ślepia
mówiły mi że zaraz
będzie po nim

Znikął

Ktoś spytał
-co Kojot robi w mieście
ja pytam
-dlaczego zginął?
27listopad'12

poniedziałek, 29 października 2012

"Żółto-zielona dziewczyna"


Tak mi się zdaje, że zbyt daję się ponosić emocją i odczuciom. Dlaczego, dlaczego zawsze muszę tak gwałtownie przeżywać choćby najdrobniejszy gest. Czy naprawdę nie mogę funkcjonować jak inni ludzi?
I teraz właśnie ciągle zastanawiam się, dlaczego Jej nie ma! 
Nowe znajomości są emocjonujące i fascynujące. Dodatkowo ten dreszczyk przyszłej wizji. Nie mogę tak myśleć! Nie, nie, przecież to takie odważne, takie śmiałe. Nie, nie.
I tak właśnie, świat ma dziwną właściwości. W jednej sekundzie z kolorowego umie stać się szary i na odwrót. 
Cały dzień w napięciu, by się rozczarować? Nie, nie mogę w to uwierzyć! Jeszcze nie teraz, proszę. 

Żółto-zielona dziewczyna.



Pierwsza myśl,
Wiosenne popołudnie.
Zielona trawa
I żółte zachody słońca.
Druga myśl,
Dziecięce wspomnienie.
Radosne powitanie,
Wylewne rozmawianie.
Kolejne wnioski,
Stan niewytłumaczalnej radości!
Nie myśląc o późniejszym czasie:
Zapraszać na herbatę,
Obiecać wspólne fotografie.
Nie będę zastanawiać się czy się stanie.
Stanie!

Jak pachnie,
Mówi,
Patrzy
I się śmieje,
Dziś się nie dowiem.
Może jutro,
Za dwa tygodnie,
Dziewiętnaście dni,
W grudniu.

Policzę spokojnie pozostałe dni,
Chwile,
Nim dowiem się,
Jak wygląda na tle zimowej Alei.
 
28 października'12


Chęci
Polną drogą szedł mały Al,
który zamek mieć chciał.
Potężną fortecę,
która byłaby dlań schronieniem.
Al też mieć chciał nową kawiarnię,
gdzie pachnie starymi książkami.

Spowitą nocą ulicą szedł Alison,
szczerząc się do siebie.
O czym myśli,
nikt nie zgadnie.
Chyba że kolor ma
Zielono-żółty.
Może na to wpadnie.

Alison rozradowany
na chwilę porzucił chęci małego Ala,
stwierdzając, 
że po prostu fajnie by było,
gdyby nadszedł już grudzień.    
29 październik'12

Nie należy
O tym co czuję
mówić nie należy,
o tym co myślę
wspominać nie wypada.

Kiedy targa mną wichura
namiętnych odczuć,
podczas samotnego wieczoru
przy lampce i wymyślnych walcach.

Chcę się śmiać,
chcę krzyczeć,
zbiera mi się na płacz!
Chłód mnie ogarnia...

Jednakże,
o tym co odczuwam
zwierzać się nie należy,
mówić nie wypada.
29 październik'12

poniedziałek, 22 października 2012

"Nie martw się"



Nie mam pojęcia o czym są te wiersze, nawet nie pamiętam motywacji powstania tego pierwszego. Sądzę, że miało to jakiś związek z ludźmi może, ale kto to tam wie.
Nie umiem żyć tak jakbym chciała. Już myślałam, że się udało, ale jednak nie. Wciąż się gubię w tych wszystkich wydarzeniach i słowach.  
Ostatnio nic mi się nie chce, prócz czytania książek. Nie wszystkich, tylko tych wybranych. Przejmują one moje serce, zaprzątają myśli. Czy mogłabym żyć między nimi?

 


Nie martw się

Już tylko chwilka
Jeszcze tylko kilka stron
Nie myśl nad tym
Co powiesz
To nie jest ważne
Było i minęło
Już jutro
Za kilka godzin
Tamten rok przestanie istnieć
Nic już nie zostanie.
7 październik'12


Słodkie podmuchy wiatru wplatają się we włosy

A jesień świat złoci swą mocą.
Słońce z rana wielce wyczekiwane
Południem rzuca nisko swoje promienie.
Nie dusi, nie daje wytchnienia,
Głęboki wdech może powodować lekkie ukłucie.
  22 październik'12



czwartek, 4 października 2012

"Mam to opisać..."

Chyba coraz bardziej zdaję sobie sprawę z Jej słów, o co Jej tak właściwie chodziło. Z dnia na dzień coraz lepiej Ją rozumiem. Dostrzegam swoje błędny i nachalności, ponieważ mnie również to męczy...
Potrzebuje oddechu. Jestem otwarta na ludzi, ale interakcje z nimi mnie męczą. Muszę coś począć, złapać choć trochę powietrza.
Bo cóż im po uśmiechu, zaspanym spojrzeniem?
Jestem zadowolona ze swojego życia, jest OK i miło spędza się dni w październiku, ale za dużo tego wszystkiego, za to za mało mnie samej w tym wszystkim.
Ścięłam włosy!
I ogólnie, to jest przyjemnie.

 Nigdy, przenigdy!
Ja Ci tego nie powiem
i Ty mi tych słów nie zdradzisz.
Gdzie leży sens tego starania,
jak długo mam próbować,
kiedy sobie odpuścić
Nigdy, przenigdy!
Krzyczy mi w głowie,
że nie wolno mi się poddać.
Nie mam sił,
już nie wiem co mam robić.
Nigdy, przenigdy!
październik'12

Mam to opisać...
To co widzę
Nie jest dostrzegalne dla Ciebie
Chcę Ci to pokazać
Spójrz na schwytane promienie słońca
Na kolorowej fotografii
Rzuć okiem na odważną kreskę
W szkicu młodzieńczej twarzy
Przeczytaj tylko cichym szeptem
Słowa zapisane prawie pośpiesznie

Nie umiem dokładnie pokazać
Tego co widzę
Próbuję doskonałym wyrażeniem
Opisać co czuję
Staram się jasnymi kolorami
Zamalować kartkę wesoło.
Chcę jednym zdjeciem
Ująć to jak Cię widzę

Tylko co właściwie widzę?
Ja mam to opisać...
październik'12

środa, 3 października 2012

"Werter"

Tak jakoś. Przez dwa miesiące nie pisałam nic, naprawdę nic. Brak słów przychodzących do głowy, na język, po prostu brak.
Stabilizuję się, powoli, po cichy.
Jest dobrze, jest. Chcę w to wierzyć.

Tak po przeczytaniu lektury.


Werter

Biadać nad Jego losem,
szeptać między sobą,
jaki on piękny,
szlachetny,
stracony,
jak bardzo przepadł na dobre.
Szeptać tylko od ucha do ucha,
nie podać mu ręki,
pokrzepić nie ma komu.
Ona niewinna śle mu uśmiechy,
bawi słodkim śpiewem,
pięknym spojrzeniem ku niemu.
On komplementy prawi,
uczucia wyznaje,
Ona się śmieje,
przyjmuje podarki
mężowy nic nie mówi.

Tak głupio,
chwyta łapczywie każdą chwilę,
gest niewinny.
Naiwnie wierzy,
że szansa jest i dla Niego.
Chciałby i nie chciał.
Złowrogo patrzy w oczy przyjaciela,
z utęsknieniem na malinowe Jej usta.

Przeklęte, przeklęte myśli serca.
Słowa obłudne,
piękna natura
i anielska dobroć.
Złowroga, diabelna moc serca.
Zachwianie emocji,
porywczość natury
i ciemność kochania.

Twarz zalana młodzieńczymi łzami,
Słone krople kapiące na słowa
zapisane atramentem posypanym piaskiem.
Czuje On to ona ustach,
pocałunki pokryły wszystkie stronice.
Papier pomięty ściska w dłoniach,
pada na kolana,
chciałby to wszystko włożyć do serca.
Ale nie może...
Nie Jego to, nie Jego.
Ona nie należy do Niego.
Gdyby tak mógł...
Nie, nie chce tak myśleć!

Słońce zachodzi, siły w nim wiele.
Wszyscy powiadają, że głupota,
tchórzostwo,
brak męstwa
i woli życia.
To nie tak, nie tak.
Musiał wiele się wyrzec,
zastanowić,
zebrać siły.

Pisał, łkał i śmiał się wiele.
W końcu postanowił, będzie czekać,
ale nie tu.

 Nocna zawierucha zagłuszyła strzał,
ciemność ukryła blask prochu.
Widział to tylko jeden mężczyzna,
ale co go obchodził czyjś dom...

Przeklęty,
On,
jego uczucia,
jego śmierć.
Żadnej świętości...

Nie Tu...
3 październik'12 




piątek, 20 lipca 2012

"Iluzjonistka"

Tyle się dzieje a ja mam wrażenie, że wszystko stoi w miejscu. Bo i prawdą jest, że obie te czynności odbywają się jednocześnie, ale czy  to możliwe?
Jak łatwo stworzyć fikcję z rzeczywistości. Szkoda, że w drugą stronę już tak to nie działa...
Mniej więcej wiem jakie charaktery mają moje znajomości. Choć kontaktu z niektórymi nad wyraz mi brakuje...Czuję jakbyśmy się od siebie oddalały...Mam nadzieję, że to tylko wrażenie, choć nasza relacja i tak jest inna niż kiedyś.
Przydałoby mi się więcej jasności umysłu...

Osiągnąć samotność.
Szybkie kroki prowadzą gdzieś przed siebie
Czy tym co mam osiągnąć jest samotność?

Ludzie mówią - zostaw to za sobą
Nie wiedzą jak bardzo jest mi to potrzebne.

Oddychać  bez powietrza się nie da
Dziś nie mogę nic powiedzieć by się nie udusić.

Kiedyś były czasy że porozumiewałam się bez słów
Teraz nawet z nimi nie wiedzą o co mi chodzi.

Cisza nie jest moim wrogiem
Ale w uszach wciąż rozbrzmiewa mi muzyka.

Milczenie to moja druga natura
Której nikt nie chce znać.

Zwalniam nagle tępo marszu
Czy znaczenie ma jak szybko osiągnę samotność?


Ona
Przyrzekła nie mówić tego nikomu,
chciała znaleźć siebie.
Obiecała wrócić taką samą!
W takim razie gdzie się podziała?

Iluzjonistka
Po zmroku nabierając śmiałości
zastanawiam się
co przekazać chcę Ci w chwilowym uniesieniu duszy.
Czy słowa moje nie są zbędne
i po co mam to pisać..?
Kiedy jednak zacznę
nie mogę przestać.
Mój podziw i zachwyt Twoimi słowami
jest bez porównania!
I teraz gdy Ci smutno
nie mogę się pogodzić z takim losem,
pokaż mi przez chwilę
jakie uczucie Tobą targa.
Chcę je zrozumieć,
choć wcale Cię nie znam...

Znam wyłącznie Twoje słowa.

piątek, 8 czerwca 2012

Rytm na cztery

Tak jak ostatnio, powtórzę, każda znajomość na pewno ma jakieś przesłanie. Nie bez powodu ludzie pojawiają się w naszym życiu. Cel? Dowiedzieć się, jakie przeznaczenie znajomości jest.  
Chciałoby się czasem znać kogoś od razu. Bez zbędnych farmazonów, przymilnych gestów. Chciałoby się dla kogoś od razu coś znaczyć. Chciałoby się wiedzieć czy coś z tego głębszego będzie. Oj tak.
Nie da się w dwie sekundy rozpracować człowieka. Nie mówiąc już, że masę czasu poświęcić trzeba na rozmaite analizy.
Gdybym tak znała Jej podejście...
Czuję przygnębienie a równocześnie myśl o Nich sprawia, że ciepło napełnia moje ciało i duszę. Uśmiech pojawia się na mej twarzy i znika. A żadna z nich o tym nie wie i pewnie wiedzieć nie chce czy nawet nie musi. Choć chciałoby się pewne rzeczy zmienić... Czy można człowieka bezpodstawnie bardzo lubić? Ano można. Ja lubię.
Ten styl, ta powierzchowność... Wszystko przez to, że urzekła mnie Jej muzyka..!


Potrzeba
Cichym szeptem wnoszę się na wyżyny własnej niepewności.
Niezauważalnie podsycam ogień własnego lęku.
Z ukrycia obserwuję przebieg wydarzeń, które podprowadzą mnie do niemej ruiny.
Nie przyznam się przed Tobą, że pragnę Twojej bliskości.
Nie powiem tego nawet sobie...
13 maj'12


Gdzie leży sens mojego starania?

Dzień dobry-Do widzenia.
Cześć-Na razie.
Dobry wieczór-Miłej nocy.

A pomiędzy?
Słowa.
Między słowami inne słowa.
I jeszcze inne.
Zespolone masą melodii i utworów.

Frustracja,niepewność
i lęk.
Tysiące spojrzeń  
w Twoją stronę.

Poczucie bezradności
przeplatane chęcią poznania.
Nie mam nic do zaoferowania...

Rytm na cztery
spokojnie wybijany
i harmonijne przejścia
między wersami.
8 czerwiec'12

czwartek, 24 maja 2012

"Ulica"

Wydaje mi się, że każdy kontakt, relacja, osoba pojawiająca się w naszym życiu ma na nas wpływ i jest ważna. Tak mi się wydaje, że nic nie dzieje się bez celu. Sądzę, że nawet ta ostatnia przygoda ma jakieś swoje przesłanie.
Rozmowy wciąż trwają. Za 4 dni będzie miesiąc. Ciężko stwierdzić czy już czy dopiero. Chciałabym by trwało wciąż i wciąż. Ale czy to możliwe..?
Boję się życia. Taka jest niestety prawda. Boję się relacji i otwarcia się na ludzi.
Ale są rzeczy, które mnie zachwycają i powodują nagłe przypływy radości. Drobne rozmowy, wspominki. Codzienne rozmowy!


Ulica
Czasami przekracza drogę.
Przejście na drugą stronę
trwa wiecznie.
Czarna otchłań ulicy
przypomina o tragiczności czynu.
Ma wrażenie, że asfalt ją pochłonie.
Gdy zacznie niepewnie przekraczać
Czarną Rzekę
budzi się obawa,
że nie dotrze
na drugi koniec (brzeg).
23 maj'12

Rozmowa
Mów,
Łaknę Twego głosu,
Pragnę mieć każde Twe słowo.

Mów,
Rozpływam się,
Gdy Cię słucham.

Mów,
Chcę znać każdą myśl Twoją,
Całą Ciebie.

Mów,
Póki masz mi coś do powiedzenia,
Nim się wypalisz.

Proszę

Mów jeszcze i jeszcze.

Później zamilkniesz...

...na wieczność.
23 maj'12

niedziela, 6 maja 2012

"Jedyny raz do powtórzenia"

Ciągle zastanawiam się co się dzieje. Jakie to ma znaczenie, czym się skończy.
Osoba, z którą rozmawiam! Jak długo zostanie..?
 Czy czyny mają sens? 
Czy można ufać słowa...skoro można je tak łatwo złamać i puścić w zapomnienie?  A czyny nie zawsze o wszystkim mówią...
Znów chaos, znów zamieszanie.
Nieważne.

Jedyny raz do powtórzenia.
Poznanie,
Ty nic nie wiesz
Ja nie kwapię się Ci powiedzieć.
Udajmy, że nic się nie dzieje.

Romantyzm,
W tle muzyka techno,
Napici chłopi zaczepiający niechcący.
W oddali błękitna rzeka.

Subtelność,
Ławka pod metalowym ogrodzeniem,
Cicha rozmowa o Księżycu.
Tańcząca Panda.

Delikatność,
Twoje usta na mojej szyi,
Zęby wbijające się w wargę.
Ja nie istnieję.

Sen,
Pod jednym kocem,
Do mnie przytulona.
Jutro o tym zapomną.

Pożegnanie,
Spacer w słońcu,
Niewinny pocałunek na dworcu.
Nie chcę wracać do Siebie.
6 maj'12

niedziela, 15 kwietnia 2012

"Co we mnie chcesz ujrzeć?"

Tak się nauczyłam panować nad tymi uczuciami, że teraz gdy powinnam się zaangażować i odwzajemnić dane mi uczucie nie potrafię tego zrobić należycie...
Wiele wątpliwości, niemiłe przeczucia.
Czasami udaje mi się popisać z Księżniczką!
Nie jestem chyba gotowa na takie relacje...
Nowy epizodzik na gemini  i wpisik na ceatha

Milczenie
Nie
Słów swych nie wypowiem
W milczeniu sugestia
Skrywana jest umiejętnie

Wystawiam na próbę?
Bynajmniej

Nic
Słowa me wydają się śmieszne
W milczeniu bezpieczniej.
14 kwietnia'12

 Władca
Czasoprzestrzeni Król
Wymiaru Twórca
był nikim
Jego władza znikoma
Nie miał nad nimi kontroli.

Znawca całego układu
zagubił się
Wśród własnej ziemi.

Chciał być Panem
A stał się zbyteczny.

14 kwietnia'12

Co we mnie ujrzeć chcesz?
Gdy schowam się za Tobą
ujrzysz mój cień.

Gdy stanę przed Tobą 
zobaczysz mnie
sympatyczny mój Uśmiech.

Nie dostrzeżesz mej Duszy.

A jeśli zasłonię Ci oczy
co ujrzysz? 
15 kwietnia'12