czwartek, 17 października 2013

"Ciepła łyżeczka"

A co jeśli uczucia są tak rozdarte, że nie wiesz, za którymi aktualnie podążać. Co jest słuszne. Co właściwie jest rzeczywiste, a co stanowi urojenia. Słyszę ciche podszepty, które prowadzą mnie na manowce. Sam już nie wiem, którą drogę mam wybrać.
Czasami myślę, że życie mogłoby być zupełnie proste i banalne. Za dużo uczuć i emocji. Nie chodzi o kwestie przywiązania ani bzdurne pożądanie. Chodzi o zwykłe uzależnienie od zachwytu.
Jestem słaba, łatwo mnie złamać. Normalna porażka, która jest normą dnia powszedniego jest w stanie mnie zgnieść i zniechęcić do dalszych kroków. Nie powinnam się tak łatwo poddawać.
Mam wrażenie, jakby życie trwało tylko dziewiętnaście lat i ani dni dłużej...

Ciepła łyżeczka 
powolnie wtapia się w zimną powłokę czekoladowych lodów,
przewraca się i uderza o biały talerzy,
moje serce łomocze.
Głęboki oddech przedostaje się do płuc,
nie mieści się w swej objętości,
łapczywie biorę kolejnych wdech.
Zimno czekolady rozpływa mi się na języku
przechodzi przez przełyk
lecz nie ostudza to mojego zagubienia,
serce wciąż łomocze mi o żebra.

Przypominam sobie
drobne uśmiechy
i ukradkowe spojrzenia.
Jak Ci było na imię?

Czuję Twoje ciepło uwięzione w moich ramionach,
Twój zapach,
który zostaje ze mną przez długi czas.
Słyszę Twój głos,
ale nie mam pojęcia, co mówisz?

Powoli serce się uspokaja,
to tylko reakcja na brzdęk porcelany...
17 październik'13



sobota, 12 października 2013

"Gdy jest już po"

Znacie takie uczucia, które ciągle się ze sobą kłócą? Jestem pewna, że tak. Znów ich doświadczam. Jedne każą mi uciekać, nie brnąć w tamtą stronę. Inne każę mi się uciszyć, skoczyć w odmęt sytuacji. Za wiele się zastanawiam, zamiast dać się ponieść. Jak to wszystko może się dla mnie skończyć? Istnieje szansa na zranienie? 
Nie powinny występować żadne uczucia, zwykła igraszka, krótka sytuacja życia. Nie...
Znów nie jestem w stanie zatrzymać siebie. Powiedz mi, że warto bym po raz kolejny rzuciła swoje jestestwo i zatopiła w tej ekscytacji, przekonaj albo każ się zatrzymać już teraz i nie brnąć w to ani kroku dalej. Bez wahania... Tak się chyba nie da?
Czasami są takie sytuacje, które można napotkać na każdym kroku. Człowiek winien wiedzieć jak się zachować, ale paraliżuje go niewiedza. Jak zareagować na łzy młodszej koleżanki..?
Dni są długie a później bardzo krótkie wieczoru. 
Chcę zobaczyć jej uśmiech poza szkolnymi murami, czy to jest wykonywalne..?
Jutro... Dzisiaj! Zdjęcia z Madzią. Mam nadzieję, że sesja będzie tak samo udana jak ta poprzednia. Trzymajcie kciuki ;)

***
Szara jasność,
spod kłębów chmur
widać jej układ nerwowy.
Z każdym razem bliżej i bliżej,
później już dalej i dalej.
Jak głuche echo,
mocne uderzenie bębna.
Biała rama ogranicza me pragnienia,
chcę przetopić się przez szkło.
Poczuć ją w sobie
całym jestestwem.
Serce eksploduje
niewyjaśnioną radością.
Godzinne wpatrywanie się
w nieosiągalny cel.
Chciałabym zatrzymać ten ułamek sekundy,
moment spojrzenia.
Na zawsze, wieczność.
Jestem zbyt wolna...
7 sierpień'13

Mit o Antylopie Artemidy?
Któż to był
Być może należała do kogoś innego
Piękna, młoda i prędka,
Jej mocne nogi niosły ją po skałach Olimpu
Nieosiągalna, nieuchwytna
Umykała przed dłońmi innych
Jedna istota jest zdolna ją zatrzymać
Słodkim głosem prosi swe zwierzątko o posłuszeństwo
Głaszcze je delikatnie po karku
Wynagradza dzienny trud wędrówki
Całuje w miękkie ucho
I prowadzi do siebie
Tę noc spędzą razem, jak każdą poprzednią
Tylko do kogo Ona należy?
Tego już nie pamiętam
Być może to nawet nie antylopa
pamiętam tylko jej śliczne oczy
wrzesień'13

Niby przyjaźń
Wieczorem znów dzwonisz do upadłego.
Czy powiesz mi coś nowego?
Podnoszę w końcu słuchawkę;
„Tak, słucham?”
„Cześć kochanie”
Słyszę ponownie, już któryś raz z rzędu.
Zaczynasz opowiadać o koledze z pracy
I obiedzie, który zjadłaś na szybko
I nowych ubraniach.
Nic nowego.
Wiem,
Kolega Ci się podoba, ale masz za mało odwagi, żeby zaprosić go na piwo,
Codziennie jesz poza domem, ponieważ nie umiesz gotować,
Ubrania kupujesz przynajmniej dwa razy w tygodniu, na pocieszenie.
Znam to wszystko na pamięć,
Każde słowo, westchnienie i śmiech.
„Kochanie, muszę kończyć”
I się rozłączasz.
„Ja również”
Po raz kolejny obiecuję sobie, że następnym razem nie odbiorę…
wrzesień'13

Gdy jest już po
Pierw nienawidzi Jej za nieodparty urok
Za chwilę siebie samego za brak silnej woli
Miota się między pożądaniem a powinnością
W końcu opada w ramiona ciemnej Obojętności
Która okrywa go płaszczem znienawidzonej Tęsknoty.
wrzesień'13

Tuż za dziedzińcem.
Gdyby tak można było choć na chwilę 
ukryć się w ciepłym cieniu jesiennych drzew.
Nikt by nie zauważył,
jak kradniesz delikatny pocałunek z moich ust,
nie usłyszałby słów, 
które wyszeptałabym Ci na ucho.
Ujmując Twoje kosmyki włosów
zachwycałabym się pięknem czerwonych liści,
opowiadała o nutach,
które poruszają mnie do łez. 
Ty zaś...
Nie mam pojęcia,
co byś zrobiła?
12 październik'13